LIST PASTERSKI ARCYBISKUPA POZNAŃSKIEGO NA WIELKI POST ROKU PAŃSKIEGO 2020


Umiłowani Bracia i Siostry, Drodzy Archidiecezjanie!

WIELKOPOSTNE NAWRÓCENIE

W Środę Popielcową – jako ludzie wierzący – rozpoczęliśmy kolejny w naszym życiu Wielki Post. Pan Bóg ponownie dał nam ten szczególny czas łaski i zachęca, aby nie przeminął on bez echa. Nigdy nie możemy być pewni, że kiedyś otrzymamy znowu taką szansę.

Dlatego dni wielkopostne zobowiązują nas do dbałości o należyte przygotowanie wewnętrznego nawrócenia. Takie nawrócenie – jak pouczał Papież Benedykt – „należy traktować z nadzwyczajną powagą (…). Nawrócić się znaczy zmienić kierunek życiowej drogi, nie chodzi jednak o małą poprawkę, ale kompletną zmianę. Ten, kto się nawraca, idzie pod prąd, gdzie ‘prąd’ znaczy powierzchowny styl życia, bezładny i iluzoryczny, jakiemu często ulegamy, opanowuje on nas i powoduje, że stajemy się niewolnikami zła bądź więźniami moralnej mierności.

Nawrócenie natomiast oznacza dążenie do wysokiej miary życia chrześcijańskiego, zawierzenie żywej i osobowej Ewangelii, którą jest Jezus Chrystus. To On jest ostatecznym celem i głębokim sensem nawrócenia, On jest drogą, którą wszyscy powinni iść w życiu, oświecani Jego światłem i wspierani Jego mocą, która kieruje naszymi krokami. Uwidoczniają się wówczas najpiękniejsze i najbardziej fascynujące aspekty nawrócenia: nie jest ono zwykłą decyzją moralną o zmianie sposobu życia, ale wyborem wiary, który jednoczy nas wewnętrznie i całkowicie z żywą i konkretną osobą Jezusa. (…) Taki właśnie jest sens słów, którymi według ewangelisty Marka Jezus rozpoczyna przepowiadanie Bożej Ewangelii: ‘Czas się wypełnił i bliskie jest królestwo Boże. Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię!’ (Mk 1,15)” (Benedykt XVI, Homilia w Środę Popielcową – 17.02.2010).

Wiemy, że nawrócenie to ustawiczne zrzucanie z siebie „rdzy śmiertelności”. Trzeba sobie zadać trud, aby w dniu Paschy nikt z nas nie znalazł się obarczony grzechami starego człowieka.

Ten okres przygotowania do Paschy trzeba wypełnić postem, który przejawia się nie tylko w ograniczonej ilości spożywanych pokarmów, lecz przede wszystkim w walce z występkami. Z praktyką postu łączmy różne formy dzieł miłosierdzia tak, aby wszyscy wierni – mimo zachodzących między nimi różnic w ilości posiadanych dóbr materialnych – czuli się równi. Święty Leon Wielki poucza na ten temat: „Dzieła zaś miłosierdzia są tak rozliczne, że pozwalają całemu ludowi chrześcijańskiemu świadczyć uczynki miłości. Toteż nie tylko bogaci, ale nawet średnio zamożni i ubodzy mają możność udzielania pomocy potrzebującym i w ten sposób zbiorowy wysiłek wszystkich w czynieniu dobra ma równą wartość, mimo że nie wszyscy mogą być jednakowo hojni” (św. Leon Wielki, Kazanie 6 na Wielki Post, 1-2).

DROGA NA GÓRĘ PASCHY

Doroczny obchód Wielkiego Postu jest jednak nie tylko czasem postu i dzieł miłosierdzia – jest on również czasem, w którym wstępujemy na świętą górę Paschy. Apostoł Paweł napisze: „To jedno czynię: zapominając o tym, co za mną, a wytężając siły ku temu, co przede mną, pędzę ku wyznaczonej mecie, ku nagrodzie, do jakiej Bóg wzywa w górę, w Chrystusie Jezusie” (Flp 3,13-14). Kto ma doświadczenie chodzenia po górach ten wie, że tego rodzaju wspinaczkę trzeba dobrze przygotować. Kto chce przejść tę drogę, musi sam podjąć decyzję, co ze sobą zabiera, a co będzie zbędne czy wręcz utrudniające wędrówkę.

Aby dotrzeć na tę górę, trzeba koniecznie zabrać ze sobą Słowo Boże. Mówi o tym wyraźnie Jezus, gdy odpowiada na pierwszą z trzech pokus na pustyni, przytaczając słowa z Księgi Powtórzonego Prawa: „Nie samym chlebem żyje człowiek, ale każdym słowem, które pochodzi z ust Bożych” (Mt 4,4; por. Pwt 8,3). Św. Paweł zaleca z kolei: „Słowo Chrystusa niech w was mieszka w całym swym bogactwie: z całą mądrością nauczajcie i napominajcie siebie, psalmami, hymnami, pieśniami pełnymi ducha” (Kol 3,16). Całe życie Apostoła jest świadectwem tego, że żył on w stałym dialogu ze Słowem Bożym; myśl, działanie, modlitwa, teologia, nauczanie, napominanie – wszystko to było owocem Słowa, które otrzymał. Zostało mu objawione, że Bóg wypowiedział w Jezusie Chrystusie swoje ostateczne Słowo, czyli samego siebie. Jest to Słowo zbawienia, czyli dar z samego siebie na krzyżu, który staje się potem zmartwychwstaniem, ponieważ miłość jest silniejsza od śmierci. Dlatego też św. Paweł powie: „Co do mnie, to nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z krzyża Pana naszego, Jezusa Chrystusa, dzięki któremu świat stał się ukrzyżowany dla mnie, a ja dla świata” (Ga 6, 14). Dla Pawła Słowo stało się życiem, a jedyną jego chlubą był Chrystus ukrzyżowany i zmartwychwstały (por. Benedykt XVI, Homilia w Środę Popielcową – 25.02.2009).

Rekolekcje wielkopostne, droga krzyżowa, gorzkie żale i przedświąteczna spowiedź ułatwiają nam wpatrywanie się we Wcielone Słowo Boże, w Jezusa Chrystusa. Ojciec Święty Franciszek zachęca: „spójrz na rozpostarte ramiona ukrzyżowanego Chrystusa i pozwól się zbawić na nowo. Kiedy idziesz wyznać swoje grzechy, mocno wierz w Jego miłosierdzie, które cię uwalnia na zawsze od wszelkiej winy” (Franciszek, Christus vivit, 123).

MOJE MIEJSCE WE WSPÓLNOCIE KOŚCIOŁA

W maju tego roku – wspominając setną rocznicę urodzin Karola Wojtyły – będziemy dziękować Panu Bogu za dar, jakim dla Kościoła i świata był Święty Jan Paweł II. W czerwcu zaś będziemy radować się beatyfikacją Prymasa Tysiąclecia, kardynała Stefana Wyszyńskiego. Wiara tych wielkich pasterzy zrodziła się i dojrzewała w Kościele na polskiej ziemi. W Kościele – dzięki łasce – znaleźli oni miejsce rozwoju swojej wiary i swojej duchowości.

Świadectwo życia tych dwóch tytanów wiary wzywa nas do odkrycia naszego własnego miejsca we wspólnocie Kościoła. Gdzie ono jest? Gdzie się odnajdujemy? Co byśmy chcieli robić w tym Kościele?

Takiego miejsca szuka człowiek, który wcześniej przeżył głębokie nawrócenie i osobiste spotkanie z Jezusem. Dopiero wtedy może on odkryć w sobie potrzebę działania na rzecz wspólnoty; pragnienie bycia nie tylko tym, który bierze i jest obsługiwany, ale też tym, który chce służyć innym. Bez uprzedniego odkrycia osobistej więzi z Jezusem takiemu zaangażowaniu grozi szybkie rozczarowanie i wypalenie. Gdy człowiek nie ma w sobie głębokiego powodu, dla którego podejmuje kościelne zaangażowanie, a tylko oparł je na własnym pomyśle, to szybko się znudzi.

Tam, gdzie Kościół jest przeżywany konkretnie, człowiek szukający miejsca nie pozostaje sam. Konkretne wspólnoty pomagają mu odkryć własne charyzmaty. Nie zdarzy się to ani w przypadku grupy anonimowej, ani w bardzo małej grupie, gdzie liczy się tylko prowadzący, który decyduje o wszystkim i za każdego. Tam, gdzie rzeczywiście mamy do czynienia z Kościołem, wspólnota jest zainteresowana tym, kto i w jaki sposób może w niej służyć. Wyzwala ona charyzmaty i pobudza do działania nawet ludzi z natury mało otwartych, obawiających się wyjścia do ludzi.

Konieczne jest więc spełnienie dwóch warunków: po pierwsze, potrzebny jest człowiek nawrócony, który spotkał Chrystusa i został napełniony darem Ducha Świętego. Po drugie: potrzebna jest wspólnota Kościoła, która pomaga mu rozeznać jego własny charyzmat i go potwierdza. Każda autentyczna wspólnota jest wspólnotą darów: ja daję swój dar, ty dajesz swój (abp Ryś).

A zatem, w czasie Wielkiego Postu postawmy sobie pytanie: gdzie jest moje miejsce w Kościele? Czy jest to np. Akcja Katolicka, Katolickie Stowarzyszenia Młodzieży, Droga Neokatechumenalna czy też inna wspólnota obecna we parafii czy w archidiecezji? Stańmy się wszyscy współpracownikami królestwa Bożego, którzy będą dla Chrystusa pociechą.

KATECHUMENI

W wielkopostnym wędrowaniu razem z nami idą katechumeni, czyli osoby dorosłe, które w tym czasie na całym świecie przygotowują się do przyjęcia sakramentów inicjacji chrześcijańskiej. W naszej archidiecezji to przygotowanie odbywa się w parafii pod wezwaniem Matki Boskiej Bolesnej w Poznaniu, gdzie istnieje Archidiecezjalny Ośrodek Katechumenalny. Tam właśnie osoby dorosłe przygotowują się do przyjęcia chrztu, bierzmowania i Eucharystii. Przez 16 lat funkcjonowania ośrodka przeszło przez niego ok. 250 osób. Są to ludzie, którzy poznali Boga dopiero jako dorośli. Spotkali Go dzięki świadectwu żywej wiary katolików i poprosili Kościół o wszczepienie w Krzew Winny, którym jest Chrystus, oraz o włączenie do wspólnoty wierzących. Także i w tym roku grupa osób przygotowuje się w Poznaniu do przyjęcia sakramentów inicjacji chrześcijańskiej. Większość z nich przyjmie je w katedrze poznańskiej w Noc Paschalną. Pamiętajmy o katechumenach w naszych modlitwach. Także my sami przygotujmy się dobrze do odnowienia przymierza chrzcielnego w Wigilię Paschalną.

MARYJA I NAWRÓCENIE

W tym czasie trwa w dalszym ciągu w naszej archidiecezji Nawiedzenie Obrazu Matki Bożej Częstochowskiej. Świętej ikona odwiedziła już 234 parafie oraz wiele domów zakonnych i kaplic. Jestem przekonany, że jest to niezwykle ważne duchowo wydarzenie. Z całego serca dziękuję mieszkańcom parafii, które już świętowały dzień peregrynacji, za niebywałą gorliwość, z jaką zaangażowali się oni w przygotowanie i przeżycie tego szczególnego spotkania, jak również za odbyte spowiedzi i licznie przyjęte Komunie święte. Szczególną radością napełnia mnie fakt, że bardzo wiele osób dokonało osobistego zawierzenia siebie Najświętszej Maryi Pannie. Życzę wspólnotom, które na Matkę Bożą jeszcze czekają, aby była to dla nich okazja rozbudzenia wewnętrznego żaru i pobudzenia serca do wiary osobistej i wyznawanej we wspólnocie. Niech wstawiennictwo Królowej Polski i Matki Kościoła wyprasza nam wszystkim łaskę szczerego nawrócenia i dobrego duchowego przygotowania się do świętowania Wielkanocy.

Na wspólną drogę na górę Paschy z serca udzielam Wam wszystkim pasterskiego błogosławieństwa.

† Stanisław Gądecki

  Arcybiskup Metropolita Poznański