Przyjaciel Wierzenicy Eugeniusz Jacek ::2023


Laudacja

Ma niemały bagaż dokonań i doświadczenia życiowego. Urodzony w 1958 rokupierwsze kroki w działalności społecznej stawiał jako uczeń w Szkole Podstawowej nr 3 w rodzinnym Turku. Jednak na większą skalę rozwinął tę pasję w Zespole Szkół Rolniczych w Rokietnicy, gdzie był uczniem Technikum Ogrodniczego. Wtedy też po raz pierwszy pełnił funkcje prezesa LZS „Wicher” przy ZSR i prezesa Szkolnego Koła PTTK przy ZSR. Od czterech dekad związany jest ze Swarzędzem. Podjął pracę w Spółdzielni Mieszkaniowej zajmując się zielenią, łączył ją z działalnością społeczną. Jest założycielem Koła Polskiego Towarzystwa Turystyczno – Krajoznawczego „Łaziki”, przy Spółdzielni Mieszkaniowej w Swarzędzu, które działa nieprzerwanie od 1984 roku. Oczywiście od początku jest jego prezesem. Z czasem czynnie udzielając się w wielu innych lokalnych, i nie tylko, aktywnościach prospołecznych został prezesem: Oddziału Polskiego Towarzystwa Turystyczno- Krajoznawczego Poznań – Nowe Miasto im. Franciszka Jaśkowiaka, Klubu Honorowych Dawców Krwi Polskiego Czerwonego Krzyża przy Spółdzielni Mieszkaniowej w Swarzędzu, Towarzystwa Miłośników Ziemi Swarzędzkiej. U schyłku XX i na początku XXI wieku postać Augusta Cieszkowskiego prawie nie funkcjonowała w świadomości mieszkańców Ziemi Wierzenickiej. Niewiele lepiej było z percepcją jego postaci w Wielkopolsce i kraju. Po wielu latach niebytu w świadomości społeczeństwa przywracanie tej postaci odpowiedniego do jego osiągnięć w czasach zaboru wymagało wiele wysiłku i zaangażowania. Zaczęliśmy w 1994 roku od przygotowania wspólnie z dopiero, co powstałym Towarzystwem Miłośników Ziemi Swarzędzkiej uroczystości w 100. rocznicę Jego śmierci i 180. rocznicę urodzin. Wtedy w popadającej w ruinę dawnej karczmie w Wierzenicy odbyła się minikonferencja na temat Augusta. Referaty wygłosili poseł Stanisław Kalemba, Ewa Buczyńska oraz prof. Józef Banaszak. Tego samego dnia – 17 września do Wierzenicy bardzo licznie dotarli uczestnicy zorganizowanego przez koło PTTK „Łaziki” rajdu im. August Cieszkowskiego. Przy pięknej, słonecznej pogodzie około 380 uczestników pokonywało trasy turystyczne pieszo, na rowerach oraz samochodami podążając na metę rajdu przed kościołem św. Mikołaja. Czekało na nich wiele atrakcji, oprócz tradycyjnej grochówki, konkursy sprawnościowe, zespół muzyczny „Afera”, zwiedzanie kościoła – przewodnikiem był W. Buczyński, konkurs wiedzy historyczno – geograficznej związany z A. Cieszkowskim przygotowany przez E. Buczyńską. Rajd stał się imprezą cykliczną – „Witamy jesień u Augusta Cieszkowskiego”, od szóstej edycji w 1999 roku do jego nazwy doszło słowo „Wielkopolski”. Od 1994 roku bez względu na pogodę dla wielu osób tradycją stało się spotykanie we wrześniu na rajdzie „u Cieszkowskiego”. Nie zawsze tak licznie jak na tym pierwszym, ale był on coraz popularniejszy. Przyjeżdżali turyści z różnych stron m.in. byli z Kołobrzegu (do Poznania pociągi, a stamtąd rowerami), Lubonia, Czerwonaka, Owińsk, Poznania, oczywiście nie brakowało tych ze Swarzędza i okolic, w tym z SP w Wierzonce. Niezawodnymi przez lata byli harcerze z Kobylnicy i rowerzyści z Kiekrza. Po 1999 roku w organizowanie rajdu włączyła się również redakcja „Wierzeniczeń”. Odbyły się XXIV edycje rajdu „Witamy jesień u Augusta Cieszkowskiego”. Od 2018 nosi nazwę „Witamy jesień w Wierzenicy”. Tegoroczny laureat organizował też szereg innych radów do Wierzenicy i na Ziemię Wierzenicką – do Ludwikowa, Wierzonki: „Witamy Wiosnę”, „Poznaj Swoją Okolicę”, „Poznajemy Parki Krajobrazowe”, „Puszcza Wpuszcza”, „Na cysterskim szlaku rowerowym”, „Sprawni Inaczej – Bez Barier i Granic”. Ile rajdów i innych imprez zorganizował chyba sam nie pamięta. Za swoją działalność został uhonorowany licznymi odznaczeniami, medalami, odznakami i dyplomami oraz tytułami honorowymi, w tym „Swarzędzanin 2006 roku”, a w 2014 roku „Zasłużony dla Miasta i Gminy Swarzędz”. Teraz do jego bogatej kolekcji dochodzi tytuł „Przyjaciela Wierzenicy” Anno Domini 2023.

Ewa J. i Włodzimierz Buczyńscy

Słowo ks. Przemka Kompfa

Każdego roku coraz większe zdziwienie. W tym roku tak samo: ogłaszamy imię i nazwisko siedemnastego już „Przyjaciela Wierzenicy”. Tyle lat żyje w naszej społeczności to wyróżnienie. Wierzenica ma tylu Przyjaciół. Pierwsze przyznane było w 2007 roku panu Stanisławowi Witeckiemu, drukarzowi naszych „Wierzeniczeń” i potem co roku zawsze w tym samym dniu 3 Maja, otrzymywały je kolejne osoby. Nigdy nie było sytuacji, że nie wiedzieliśmy kogo wyróżnić. Czasami nam się zdawało, że niektórzy kandydaci muszą czekać zbyt długo. Nie honorujemy siebie. Wydaje nam się oczywiste, że każdy powinien pracować na rzecz swojej społeczności, którą tworzy. Tytuł „Przyjaciel Wierzenicy” to nasza wdzięczność i szacunek wobec ludzi, którzy nam pomagają, tworzą i zostawiają tutaj jakieś dobro, nie mieszkając na naszym terenie. Kiedy popatrzymy na lata minione z satysfakcją możemy powiedzieć, jak różnorodne zasługi staraliśmy się docenić i uhonorować.

Bieżący rok wiąże się znowu z okrągłą rocznicą powstania wsi Wierzenica. Świętujemy 870 lecie. Z tej okazji, dodam przy okazji, tak na marginesie, we wrześniu odbyć się ma przy udziale władz naszej swarzędzkiej gminy koncert muzyczny. Ubiegłoroczny niejubileuszowy występ Stanisława Soyki zrobił prawdziwą furorę. Mam nadzieję, że w tym roku nie będzie gorzej.

Dzisiaj tzn. 3 Maja mamy pierwszy akcent tego jubileuszu. Honorujemy osobę, która ma wieloletnie związki z Wierzenicą, można powiedzieć jest długą częścią historii współczesnej tej miejscowości. Pokornie dodaję, że dłuższe niż mój popyt jako proboszcza w parafii w Wierzenicy. Już w pierwszym miesiącu mojej obecności w 1999 roku dowiedziałem się, że w końcówce września organizowana jest od szeregu już lat impreza pod nazwą „Witamy jesień u Augusta Cieszkowskiego”. Potem przez wszystkie lata, ostatnio pod zmienioną nazwą, miała ona swoją kontynuację. Każdego roku przyciągała ona tłumy ludzi w Poznania, ze Swarzędza i okolic, przybywających pieszo, rowerami. Niektórych przywoziły też autokary. Ktoś oczywiście tym kierował, ktoś organizował. Komuś chciało się chcieć robić coś dla innych. Tą osobą był i ciągle jest pan Eugeniusz Jacek . Między innymi z myślą o tych rajdowcach i wycieczkowiczach, parafia w Wierzenicy zrealizowała pomysł budowy wiaty turystycznej przy kościele.

W tym roku stosunkowo późno usiedliśmy przy redakcyjnym stole by debatować nad przyznaniem statuetki „Mikołaja”. Pojawiły się możliwe kandydatury, wymienione zostały 4 osoby. O jednej od razu powiedzieliśmy, że będzie odpowiednia w roku następnym kiedy wspominać będziemy 210 rocznicę urodzin Augusta Cieszkowskiego. Jest to ktoś kto jest pięknym krzewicielem pamięci o nim. Będzie to bardzo dobry moment by tej osobie dziękować i się z nią spotkać.

Dalsze dwie kandydatury nie były wszystkim znane, a więc nie wywołały powszechnego uznania. Muszą zapewne trochę poczekać.

Wtedy właśnie pojawił się wątek jubileuszu Wierzenicy i myśl

o kimś kto jest wpisany w długą część tej historii. Imię i nazwisko było już tylko jedno. Czwarta kandydatura od razu kandydatura uzyskała powszechną aprobatę. Nie wydaje się by ktokolwiek inny mógł bardziej pasować wieloletnim zaangażowaniem do tej naszej szacownej rocznicy 870 lecia. Pan Eugeniusz Jacek wpisuje się pięknie w ostatnie 30 lat tej historii. Właśnie mając w tle długie dzieje Wierzenicy, dziś jest taka chwila by niestrudzonemu organizatorowi rajdów do Wierzenicy i jeszcze wielu innych inicjatyw, serdecznie podziękować.

x Przemysław Kompf