Andrzej Lajborek 10 Przyjacielem Wierzenicy


IMG_2977(1)
05aOto brakujące zdjęcie z okładki!

Trudno jest mi dziś odtworzyć, jak to się stało, że aktor Teatru Nowego w Poznaniu Andrzej Lajborek pierwszy raz zjawił się w Wierzenicy. Na pewno stało się to przy udziale naszej parafianki Elżbiety Ożarowskiej z Mielna, która od dawna jest z nim zaprzyjaźniona. O ile dobrze pamiętam, szukaliśmy kogoś kto pięknie odtworzy dla nas toast „kochajmy się” wygłoszony przez szambelana Stefana Cegielskiego przy okazji jubileuszu 50-lecia pracy naukowej Augusta Cieszkowskiego, obchodzonego w 1893 roku.

Z tego zadania zaproszony gość wywiązał się znakomicie. Pięknie wybrzmiały słowa o społecznej solidarności, która jest koroną, szczytem miłości, „bo w niej ustępstwo siebie dla drugich… kto ją łamie tam, gdzieśmy ją jako obowiązek ustanowili, ten nie kocha społeczeństwa, ale kocha siebie, ten schlebia swojej ambicyj – a szkodzi dobrej sprawie”.

Te mądre słowa Andrzej Lajborek przywołał dla naszej pamięci w naszym kościele w niedzielę 5 września 2010 roku po Mszy św. o 11.00. Ośmieleni otwartością i serdecznością jeszcze kilka razy zapraszaliśmy Andrzeja Lajborka do Wierzenicy. Gościł
u nas także na tej uroczystej Mszy św. w dniu 3 Maja, kiedy tytułem „Przyjaciela Wierzenicy” honorowaliśmy inne osoby. Wielu z nas pamięta jak z gitarą w ręku śpiewał rozmaite patriotyczne pieśni. Także wykonywał inne utwory. Wspaniałym dla wszystkich przeżyciem był koncert poświęcony pamięci Bułata Okudżawy
i Piotra Wysockiego. Pamiętamy też jego znakomite recytacje tekstów.

Najbardziej jednak wszyscy zapamiętali Andrzeja Lajborka gdy w dniu jubileuszu 200-lecia urodzin Augusta Cieszkowskiego wcielił się w jego postać i powózką przyjechał do naszego kościoła, aby pod wiatą spotkać się z uczestnikami tej uroczystości. Pięknie przemówił do zgromadzonych, a potem żartobliwie rozmawiał z wieloma osobami

Za każdym razem kiedy zwracaliśmy się z zapytaniem, czy byłby możliwy przyjazd do Wierzenicy słyszeliśmy pozytywną odpowiedź. Oczywiście, staraliśmy się uwzględniać kiedy jest to możliwe, bo przecież wiemy jakie są jego aktorskie obowiązki
w teatrze. Cieszyliśmy się, że nasz gość dobrze się czuje w Wierzenicy. My także wszyscy poczuliśmy wielką sympatię dla niego. Znakiem tego jest fakt, że wcale niemała grupa osób z naszej parafii udała się niedawno do Teatru Nowego w Poznaniu na spektakl teatralny, w którym brał udział Andrzej Lajborek.

Kiedy na początku lutego bieżącego roku zebraliśmy się
w gronie redakcji i zarządu Stowarzyszenia Pomocy Rodzinie,
nie było tak jak nieraz wcześniej bywało, wielkiej dyskusji kogo wyróżnić. Andrzej Lajborek był kandydatem do tego wyróżnienia
od przynajmniej 2-3 lat. Kiedyś powiedziałem publicznie
i zapewne jest to gdzieś utrwalone w „Wierzeniczeniach”: nie mamy obawy kogo w najbliższych latach będziemy mieli honorować wyróżnieniem „Przyjaciel Wierzenicy”, mamy natomiast takie poczucie, że niektórzy nasi Przyjaciele na wyróżnienie muszą czekać zbyt długo.

x Przemysław Kompf

IMG_7584

IMG_5668