Przyjaciel Wierzenicy ::2024


Osiemnasty Przyjaciel Wierzenicy:
Pani Monika Nagowska
promotorka Augusta Cieszkowskiego
w odległej Lubelszczyźnie

O tegorocznej laureatce mieszkańcy naszej parafii usłyszą po raz pierwszy. Nie pochodzi ze stron, które są nam bliskie. Pochodzi z dość odległej od nas Lubelszczyzny. Co więcej, rozstrzygnięcie o przyznaniu wyróżnienia zapadło już w zeszłym roku. W tym roku nie było na ten temat żadnej dyskusji.

Rok temu mieliśmy okrągłą rocznicę 870 istnienia miejscowości Wierzenica. Wtedy uhonorowaliśmy pana Eugeniusza Jacka, kilkudziesięcioletniego niestrudzonego organizatora rajdów do Wierzenicy. W 2024 roku przypada 210 rocznica urodzin Augusta Cieszkowskiego i 130 rocznica jego śmierci. Chcieliśmy w związku z tym uhonorować kogoś kto jest propagatorem postaci Augusta Cieszkowskiego.

Tą osobą jest dziś Pani Monika Nagowska, skromna nauczycielka szkolna, bibliotekarka. Przed ponad 10 laty zaproponowała ona skutecznie dla swojej szkoły w Siennicy Różanej, przy okazji jubileuszu 50 lecia jej istnienia, patronat Augusta Cieszkowskiego. Oczywiście, trzeba przypomnieć, że w okolicach Krasnegostawu rodzina Cieszkowskich miała swoje rozległe dobra.

Nasi redakcyjni koledzy Jarka i Włodek przed laty odwiedzali wszystkie miejsca związane z rodziną Cieszkowskich i tam po raz pierwszy zetknęli się z Panią Moniką. Powiem krótko: trafił swój na swego: jedni pasjonaci zetknęli się z inną pasjonatką, albo inaczej, Jarka z Włodkiem, ani Pani Monika się nie obrażą: jedni „kopnięci” spotkali drugą „kopniętą”. Zaczęła się wymiana, myśli, książek. Dalej się potoczyło. Pani Monika zdołała przekonać do Augusta Cieszkowskiego całe lokalne środowisko. W latach następnych była niestrudzoną inicjatorką rozmaitych przedsięwzięć propagujących postać patrona szkoły. Próbkę jej pisarskiego zaangażowania w tematy związane z rodziną Cieszkowskich mogliśmy poznać, czytając jej artykuł w ostatnich „Wierzeniczeniach” „Pereł sztuk pięćdziesiąt – inwentarz pośmiertny matki Augusta Cieszkowskiego”.

Panią Monikę miałem okazję poznać osobiście raz, kiedy przed 10 laty przyjechała na nasze rocznicowe obchody do Wierzenicy. Z Krasnegostawu do Wierzenicy jest sporo kilometrów, dlatego przyznając wyróżnienie od razu założyliśmy, że Panią Monikę uprzedzimy odpowiednio wcześniej. Stało się to w połowie stycznia br. Wtedy osobiście w rozmowie telefonicznej powiedziałem jej o tym. Była zaskoczona i ucieszona. W marcu dotarła do nas wiadomość o nagłej chorobie, która na tym etapie praktycznie przekreśla obecność Pani Moniki w dniu 3 maja bieżącego roku w Wierzenicy. Na pewno w tym dniu modląc się za nią, będę prosił Boga dla niej o łaskę pomyślnego leczenia. Mam nadzieję, że okazji do spotkanie w innym terminie nie zabraknie.

x Przemysław Kompf